Moi mili, zanim pokażę, co znowu zmajstrowałam, chciałam serdecznie podziękować za Wasze cudowne komentarze pod moim poprzednim postem. Zupełnie się nie spodziewałam, że księga spodoba się tak bardzo, że aż śluby chcecie brać ponownie. Paulinko i Asiu, jakby co to można do mnie jak w dym, ja tam zawsze jestem chętna do zrobienia kartki, pamiątki czy czegoś w tym rodzaju :DDD.
A teraz z innej beczki. Lubicie truskawki? Bo ja bardzo. Soczyste, czerwone truskawki są dla mnie kwintesencją lata, a szczególnie nasze kaszebskie maleny, które są najsłodsze i najsmaczniejsze. Dlatego też mój następny domek, który ma przedstawiać lato, jest cały w truskawkach. Truskawki ulepione własnoręcznie i pomalowane lakierem do paznokci (który znakomicie się sprawdza przy malowaniu glinki), cętki to perły w płynie. Kwiatki i listki to papier czerpany Namaste:
biały i
zielony.
A oto i on...
Do kompletu powstała kartka, bo domek razem z kartką poleciał jako podziękowanie do pewnej sympatycznej kobietki. Mam nadzieję, że będzie się podobał i może w szare i ponure dni wniesie trochę słońca.
A tu już cały komplet...
Życzę wszystkim dużo radości i słońca oraz kosza pełnego słodkich truskawek.
Jola