Etykiety

wtorek, 6 sierpnia 2019

361. Ślub w altanie

Dzisiaj ślubne pudełko pełne maków. Maki i stokrotki zrobione z foamiranu, a truskawki z masy.








Bardzo dziękuję za wszystkie miłe komentarze pod ostatnim postem ♥♥♥
Witam nowych obserwatorów, jest mi bardzo miło gościć Was na moim blogu :D

Pozdrawiam serdecznie
Jola

poniedziałek, 5 sierpnia 2019

360. Remont cz.4

Dzisiaj kilka migawek z remontu. Niestety nie zrobiłam zdjęć pokoju przed remontem, ale mam kilka zrobionych w trakcie...


Jak widać pokój był zielono - drewniany. Oczywiście przy odnawianiu było mnóstwo szlifowania i ogromne ilości pyłu w całym domu. Przy okazji nauczyłam się kilku nowych rzeczy: opanowałam posługiwanie się szlifierką oscylacyjną (nowe dziwne słowo ;D) i wkrętarką oraz przypomniałam sobie jak się układa tapety :))), było też mnóstwo malowania (to lubię najbardziej ;D).
Jednak moim największym osiągnięciem tym razem, było uszycie rolety rzymskiej, która działa! Zawsze marzyłam o takiej rolecie i postanowiłam się z tym zmierzyć, tym bardziej, że gotowa kosztuje okropnie dużo.
Moja roleta jest uszyta z lnu i ma wymiar 180x190, czyli jest dość duża, łatwo nie było, ale się uparłam. Oczywiście wszystkie elementy rolety można zdemontować, a materiał uprać :D.



Odnowiliśmy też mały drewniany stolik, który jest chyba starszy od naszego domu i nikt nie wie jakie było jego przeznaczenie. Stał sobie w piwnicy i wyglądał koszmarnie - teraz jest śliczny. Stolik ozdobiłam dekoracyjnymi odlewami (dzięki Ula ♥), dodałam też moje ulubione ceramiczne gałki. Lampa również przeleżała swoje w piwnicy, teraz wyszlifowana, pomalowana i z nowym kloszem cieszy oko.


Nareszcie oprawiłam i powiesiłam swoje kwiatowe hafty. Wiklinowa sofa, też została pomalowana i dostała miękkie siedzisko.


W pokoju mamy ogromną szafę, którą zrobił mój mąż jakieś 25 lat temu, a może nawet więcej. Szafa była na całą ścianę, trochę ją zredukowaliśmy żeby pokój wydawał się większy. Oczywiście całość została przeszlifowana i pomalowana.


Muszę jeszcze zrobić jakąś ozdobę nad łóżkiem, bo na razie mam pustą ścianę...


Powiem Wam, że razem z mężem napracowaliśmy się ogromnie, ale efekt końcowy bardzo mi się podoba, jest tak jak chciałam :DDD. I jeszcze jedno: cała metamorfoza pokoju to na prawdę niewielki koszt, przede wszystkim farba i parę drobiazgów kupionych na wyprzedażach, reszta to dużo, dużo pracy i stare graty odkopane z niepamięci :DDD.

Serdecznie dziękuję za odwiedziny i przemiłe komentarze ♥♥♥

Pozdrawiam
Jola

czwartek, 1 sierpnia 2019

359. Morskie pudełko

Dzisiaj chcę Wam pokazać pudełko na ślub. Musiałam ostro główkować, bo nie dość, że czasu miałam bardzo mało, to jeszcze musiałam połączyć marynarza i lekarkę. Czy mi się udało, oceńcie sami :D.
Zapraszam do oglądania...








Bardzo dziękuję za odwiedziny i wszystkie miłe słowa pod moim poprzednim postem ♥♥♥

Pozdrawiam serdecznie
Jola
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...