Witam...
dzisiaj chcę Wam pokazać lalkę, którą ostatnio uszyłam. Chociaż maszyna do szycia to nie jest mój żywioł, jednak kiedy moja przyjaciółka została babcią postanowiłam zrobić dla Jej wnusi coś specjalnego. I tak powstała ta lalka. Muszę przyznać, ze zajęło mi to strasznie dużo czasu, ale w końcu jest. Mam nadzieję, ze lalka się spodoba i będzie miłą przytulanką. Zapraszam do oglądania...
Dziękuję za wizytę i komentarz ♥♥♥
Pozdrawiam serdecznie
Jola
Jolu ja tam myślę że maszyna Cie lubi bo piękna królisia wyszła. Super ma ubranko i będzie prawdziwym przytulaskiem. Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńOoo jestem jako anonim, to byłam ja hihi. Buziaki
UsuńPiękna królisia :)
OdpowiedzUsuńKuszą mnie te zabaweczki od dawna. Jak obejrzałam twojego króliczka to zapragnęłam maszynę zakurzoną ze strychu wyciągnać:) Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńJolu, przesłodka i cudna przytulanka!
OdpowiedzUsuńKrólisia jest cudna i jakie ma gustowne ubranko :).
OdpowiedzUsuńChyba lubicie się z maszyną bardziej niż myślisz ;).
Laleczka wyszła Ci cudownie:)Pięknie ją ubrałaś i rumieniec jest przeuroczy:)
OdpowiedzUsuńLalka wspaniała i nie ma wątpliwości że na pewno się spodoba. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuń